4/03/2015

Trenuj swój umysł- wyzwanie rozwojowe.

Wstajesz rano i narzekasz na to, że się nie wyspałaś, że jest za wcześnie, że pogoda do d... Jedziesz do pracy narzekasz, że nie lubisz tej pracy, że szef beznadziejny, że skończysz o 20:00 i nic nie masz z tego życia. Jesteś w pracy i narzekasz na koleżankę, bo nie wykonała swojej pracy i musisz za nią coś robić, lub że szef kazał ci zrobić coś dodatkowego. Wracasz do domu i narzekasz na korki, na wolno jadące auto przed tobą, na autobus bo nie przyjechał na czas lub na to że już ciemno, zimno i że jesteś zmęczona.
znaleziony w internecie ;)
Znasz to? Bo ja tak, nawet jeśli nie narzekasz na głos, narzekasz w myślach chociaż czasem nie zdajesz sobie z tego sprawy. Tak bardzo narzekanie zakorzenia się w naszym umyśle, że często staje się rutyną naszego myślenia. Dzięki temu nie dostrzegamy pozytywów, ciekawych sytuacji, pięknych widoków i zapominamy o najpiękniejszym darze natury- o uśmiechu. 

W dzisiejszych czasach jesteśmy bombardowani negatywnymi wiadomościami: rozbił się samolot- zginęło 150 osób, wojna w Iraku- dziecko na widok aparatu podnosi ręce bo myśli, że to broń, zaginęła dziewczynka- jej ciało odnaleziono kilka dni później. Smutne, tragiczne i przykre, ale takie rzeczy się dzieją codziennie, jedne są gorsze, drugie trochę mniej- ale wszystkie negatywne.
Odpalasz komputer, startujesz z Pudelkiem i co czytasz: "założyła żółtą sukienkę- wygląda okropnie", "blogerki zarabiają miliony za nic", "ma krzywy nos", "zrobiła operację twarzy i nic jej nie pomogła" "piosenkarka pokazała sutek- skandal" a pod tymi tekstami tysiące komentarzy jeszcze gorszych niż sam artykuł.
znalezione w internecie :P
Czy tak ma wygląda to całe życie? Skupianie się na tym co negatywne? Na drążeniu tego, na myśleniu o tym, na identyfikowaniu się z tym?
Jeśli myślisz, że nie to...
chciałabym Ciebie zaprosić do wyjątkowego wyzwania, które pozwala na zmianę pewnych przyzwyczajeń, które nie zawsze są dobre i niekorzystnie na nas wpływają. Jest to TYDZIEŃ BEZ NARZEKANIA. 
Jeden z moich znajomych na fb ogłosił taką akcję i poprosił aby każdy z uczestników zaprosił 20 osób do tego wyzwania, a nuż odmieni się Twoje życie na lepsze i zaczniesz dostrzegać coś więcej w swoim życiu niż te smutne wiadomości dookoła.
Jest nas tutaj ponad 650 i zapraszam Was wszystkich do zabawy, a Ty zaproś swoich znajomych, bo w tej akcji można dostrzec same pozytywy.
Na czym konkretnie to polega?
Zrób sobie rozgrzewkę w postaci: jednego dnia bez narzekania i skupiaj się na pozytywach. Wyłącz w tym dniu wiadomości, a włącz komedie, seriale komediowe i uśmiechaj się do siebie w lustrze i do ludzi (nawet jeśli są zdziwienie czemu się do nich uśmiechasz). Trenuj swój uśmiech, przypomnij sobie wszystkie dobre chwile w swoim życiu.

Zaproś swoich znajomych- ilość dowolna, rodzinę, ludzi którymi się otaczasz- niech wszyscy uczestniczą w pozytywnych zmianach wraz z Tobą. Wspierajcie się wzajemnie i pilnujcie aby nie narzekać.

Po rozgrzewce, przystąp do tygodniowego wyzwania, które ma za zadanie wyciągnąć z Ciebie to co najlepsze, abyś dostrzec w życiu coś więcej, by poczuć jak wypełnia Cię pozytywna energia i jak wiele dobrej energii kryje się w Tobie.

Proponuję jeszcze taki mały przewodnik, czyli kilka słów od siebie:
Przez ten tydzień kontroluj swoje myśli negatywne i to na czym się skupiasz. To jest najtrudniejsze, bo nasze myśli przelatują przez nasz umysł z prędkością światła i jest ich czasem tysiące na minutę- ale postaraj się dostrzec ten moment jak zaczynasz negatywnie myśleć i nie pozwól swojemu umysłowi się na tym skupiać, a później wyrażać te negatywy na głos. Najlepiej zabić tę myśl w zarodku i nie pozwolić się jej uzewnętrznić.

Jeśli wydaje Ci się, że nie narzekasz lub że to wyzwanie nie jest Ci potrzebne to gratuluję. Warto jednak sprawdzić czy nie oszukujemy sami siebie i w małym notesiku lub na kartce papieru spisuj swoje negatywy, które wypowiedziałaś na głos lub w myślach, w postaci kresek i potem je podlicz. Będziesz zaskoczona- może pozytywnie, może negatywnie. Podlicz swoje kreski.

Ostatnio też natrafiłam na "5 minut świadomego narzekania". Chodzi o to abyś przez 5 minut upuścić wodzę fantazji i zacząć narzekać na wszystko na co masz ochotę. Spisz swoje negatywne myśli na kartce w postaci kilku słów, np. "mój facet jest nieczuły" lub "mam beznadziejną pracę", "jestem gruba" itp. Po tych 5 minutach zauważ jak się czujesz i co Ci to dało? Musisz sama odkryć co daje Ci narzekania i jakie uczucia Ci temu towarzyszą. 
Jeśli masz ochotę na trochę inne wyzwanie niż fitnessowe, jeśli chcesz potrenować swój umysł, jeśli chcesz kontrolować swoje życie i zmieniać swoje nastawienie z negatywnego na pozytywne to zapraszam Cię do Tygodnia Bez Narzekania. Zostaw tutaj swój komentarz, że chcesz dołączyć i chcesz coś zmienić tu i teraz. Czasem mały krok, mała zmiana poprowadzi Cię do dużych zmian na lepsze w Twoim życiu.
Natomiast jeśli nie podoba Ci się ten blog, to co piszę, ten post i cokolwiek innego to w górnym prawym rogu jest krzyżyk, a w Maku w lewym górnym czerwona kropka- naciśnij i ponarzekaj. Mnie to i tak obojętne.

Czy jesteś pozytywnie, czy negatywnie nastawiona do życia- to ma wpływ tylko na Ciebie, to Ty sama decydujesz o czym chcesz myśleć.  Nikt nie ma wpływu na to na czym chcesz się skupiać.

Wprowadziłam tydzień bez narzekania jakiś czas temu, i to zmieniło wiele w moim życiu. Chociaż czasem zdarzają się chwile gorsze i negatywne myśli chcą zapanować nade mną to "ucinam je" w odpowiednim momencie. Przecież to ja decyduję o czym chcę myśleć, to czemu mam marnować czas na negatywy? A czy Ty decydujesz o czym myślisz?

30 komentarzy:

  1. Już parę lat temu zdecydowałam przestać narzekać na co popadnie. Jasne, zdarza mi się to, zazwyczaj kiedy coś naprawdę mnie trapi. Bardzo mi się podoba ta idea 5minut narzekania ;) To w połączeniu z tygodniem bez narzekania daje pozytywny balans.
    I rzeczywiście, przede wszystkim należy obserwować jak się czujemy po takich 5min narzekaniach. Zauważyłam, że dla mnie całkiem nieźle sprawdza się Dziennik Pytań, o którym mówiła ostatnio na Wielkim Live Ilona B. Miles - pytania to: co czuję? co myślę? w jakim miejscu się znajduję?(w życiu, karierze) gdzie chcę się znajdować?(w danych aspektach życia) i 3 rzeczy do każdego, które już dziś mogę zrobić aby być bliżej celu. Pierwsza część czasami działa jak oczyszczenie się z myśli, aby nie kłębiły się w głowie, zostały na papierze ;)
    Dzięki za post Agnes! P.S. Jesteś śliczna! <3
    Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielu osobom przyda się takie wyzwanie. Mnie też:P

    OdpowiedzUsuń
  3. oh pamiętam jeszcze te czasy, gdy moje myśli były tylko negatywne, a pozytywnych zupełnie brak! teraz jest na odwrót i zdecydowanie moje życie jest o niebo lepsze :) życie jest krótkie, nie ma sensu zmarnować go na narzekanie, wykorzystajmy je do robienia tego, co kochamy :) i święte słowa Kochana, tylko my sami decydujemy o tym, o czym myślimy, więc wszystko zależy tylko od nas :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam nie lubię narzekać, ani przebywać z osobami, którzy narzekają. Trzeba mieć pozytywne myśli, a wtedy życie nabiera o wiele bardziej pozytywnego wymiaru ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł. Przerabiałam coś takiego,a na przypomnienie włożyłam gumkę na nadgarstek i przy każdym narzekaniu trzaskałam się nią w rękę:D

    A odnośnie narzekania... Widzisz dobrze piszesz. To my odpowiadamy za to co myślimy i to co przyciągamy. Przykład? Nie myśl o żółtej cytrynie,Nie myśl jaka jest żółta i soczysta.

    I o czym właśnie myślisz?:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh ta żółta soczysta cytryna- aż poczułam kwaśny posmak w ustach :) Też miałam swojego czasu taką opaskę na ręce i też jej dość często używałam :D

      Usuń
  6. Dołączyłam tu i na fb! świetne wyzwanie. Chciałabym żeby kaaażdy do niego podszedł, o ile świat stałby się prostszy bez ciągłego narzekania i biadolenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No to ja tez sie przylacze bo sie troche zagubilam w tym wirze negatywnych informacji do okola!!! Koniec z narzekaniem!!! Dzieki Agnes za przypomnienie o pozytywach! Mielgo dnia wam zycze!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za inspirację. Dziś robię rozgrzewkę, a od jutra zaczynam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczynam w chwili od przeczytania posta! Pamiętam, że już kiedyś tak zrobiłam, nawet jeśli nie świadomie, przez miesiąc miałam tak cudowny humor... A potem bęc, wróciły stare nawyki. Wbrew pozorom to w jaki sposób postrzegamy świat, także jest nawykiem! Zaczynam wyzwanie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Amen!!
    Tą samą siłę z jaką wmawiamy sobie bezproduktywne bzdury możemy przełożyć na konstruktywistyczne i wartościowe rozwijanie samego siebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Znasz blog Aniamaluje? Powinien Ci się spodobac! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam i czasem zaglądam do niej. Bardzo fajny blog pełen inspiracji, no i sama autorka- ciekawa osobowość :)

      Usuń
  12. Najtrudniejsze moim zdaniem, a zarazem najlepsze rozwiązanie to przestać oglądać wiadomości. Nacechowane one są negatywami w 80%. Ten zrobił tamtemu to, tam zginął ktoś, tam coś tam. W tym jest pełno emocji i trudno od tego się oderwać. jednak daje super rezultaty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego swiadomie zrezygnowalam z telewizora, ktory nic nie wnosil do mojego zycia. Bez niego jest mi lepiej. Dzieki temu sama decyzuje co chce ogladac :) a zycie bez "wiadomosci" jest bardzo pozytywne.

      Usuń
  13. Mądrze piszesz trzeba pozytywnie myśleć a świat wydaje się od razu piękniejszy.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ach, mimo, ze walcze ze soba w tej kewsi to sa takie momenty, ze az wstyd sie przyznawac. Nie chce byc takim "babolastym babolem", ktory zatruwa innych, totez glowa do gory, klatka do przodu i czas pozarazac usmiechem. Przylaczam sie do tygodnia ;)
    Czekomlekolada

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja byłam bardzo słaba psychicznie, przez to wielokrotnie raniona, przewijała się depresja za depresją, teraz nie mam z tym problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Staram się narzekać jak najmniej :D ale nie zawsze wychodzi :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo, ale czasem to po prostu żal sam wylewa się nawet nie wiem kiedy :D

      Usuń
  17. Wchodzę w to XD

    OdpowiedzUsuń
  18. Idealne wyzwanie dla mnie. Dołączam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Narzekanie przychodzi jakoś tak naturalnie a pozytywne myślenie wymaga wysiłku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wlasnie- jak to jest z nami, ze tak to wszystko na opak dziala? Tak samo jest z cialem, chcesz byc szczupla to odpowiednia dieta i cwiczenia sa potrzebne, natomiast jak lezysz to czlowiek grubnie...

      Usuń
    2. A to chyba jedno z drugim jest związane tzn. osoby uprawiające sport są raczej optymistami. Nie słyszałam o kimś kto by uprawiał sport i ciągle miał doła. Oczywiście chodzi mi o osoby zdrowe nie np. o anorektyczki, które ćwicząc starają się jeszcze bardziej zrzucić wagę. Czyli ćwiczenia fizyczne oddziałują pozytywne na psychikę.Szkoda że nie zawsze działa to odwrotnie. Czasami jesteśmy nastawione pozytywnie i planujemy że zrobimy to, to i jeszcze to a potem dopada nas leń i pierwotny optymizm gdzieś umyka. Ja tak mam że czasami meczę się już na etapie planowania (może za dużo się zastanawiam) i potem nie mam siły do działania albo zwyczajnie boję się że mi się nie uda albo się ośmieszę. Tak mój wewnętrzny leń pastwi się nade mną :)

      Usuń
  20. wlaczylam ten webinar, niestety poltorej godziny za pozno - jakis pan probowal tam cos ludziom sprzedac za strasznie duzo pieniedzy :) ale musze przyznac ze zamiast sie wsciekac i narzekac pomyslalam sobie "no dobra, to pierwsze cwiczenie za mna :)"

    a wyzwanie podejme mimo wszystko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. OJ...to przykro mi ze natrafilas akurat na "reklamy", ale caly webinar bardzo pozytywny byl :) Wyzwanie samo w sobie jest swietne i dobrze ze juz nastawilas sie pozytywnie do wszystkiego :D

      Usuń
  21. Sama kiedyś "bawiłam się" w zabawę zaczerpiniętą z Pollyanny (jednej z ulubionych książek z dzieciństwa). Do każdej niezbyt przyjemnej rzeczy starałam się znaleźć jakiś pozytyw ;) Muszę chyba do tego powrócić.

    OdpowiedzUsuń
  22. Zmiany zawsze są dobre! Wszystko ma swoje plusy, minusy i nie tylko. Dlatego nawet jak sie nie powiedzie to warto spojrzec na wszystkie pozytywne aspekty, ktore wyniknely z naszych dzialan. Pozdrawiam bardzo serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj to narzekanie... ;)
    Walczę z tym, ale jednak ;)
    I muszę koniecznie powiedzieć że pięknie się prezentujesz na zdjęciach ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń