10/04/2013

Moje miejsce do biegania

Tutaj nie ma wymówek. Październik: na termometrze 18 stopni, słońce za chmurami, ale bez deszczu. Powietrze lekkie i przyjemne- dziś będę biegać.

Londyn- Hyde Park
Stawiam na krótkie, szybkie dystanse, ostatnio 3.01km w 15m:48s. Mój nowy rekord.
Dodatkowo do każdego biegu dodaje sprint lub zamieniam bieg na sprint.


Najnowsze badania dowodzą, że regularne wykorzystanie w treningu intensywnych sprintów pomaga w zdecydowanie krótszym czasie (niż wolny i długi bieg), poprawić kondycję i sprawność naszego ciała.

Zalety sprintu:

spadek masy ciała

lepsza praca serca

zwiększa pojemność płuc

poprawa szybkości

lepsza elastyczność mięśni

wzrost metabolizmu

Każdy trening ma swoje wady i zalety. Wadą jest kontuzja, dlatego warto rozgrzać się porządnie przed każdym treningiem. Trzeba uwzględnić również, że tego typu trening jest wskazany dla osób posiadających już pewny poziom wytrzymałości i sprawności fizycznej. 

Mój Sprint Trening:

I sprint: bieg 60% możliwości  
odpoczynek 2minuty- marsz lub trucht
II sprint: bieg 80% możliwości
odpoczynek 2 minuty- marsz lub trucht
III- IV sprint: bieg 100% możliwości
odpoczynek 2 minuty- marsz lub trucht 
rozciąganie

Jeśli biegasz długie dystanse powierzchni ziemi dotykaj piętą, a później kładź resztę stopy, natomiast przy sprincie biegaj "na palcach".

Miejsce godne polecenia do biegów

Hyde Park - zdjęcia wyżej
idealne miejsce dla osób lubiące spokój i kontakt z naturą- czego brakuje na zatłoczonych ulicach. 
Queens walk - rewelacyjne miejsce z pięknymi widokami, bieg wzdłuż Tamizy- od Tower Hill do London Eye.

początek biegu

koniec biegu
Nie zrezygnuję z dłuższych biegów, ale czasem jest potrzebna zmiana otoczenia, zmiany treningu, bo różnorodność aktywności fizycznej prowadzi nas do regularności i do chęci jej kontynuacji.
Warto również nagrodzić się za trud jaki wkładasz w ćwiczenia, moją nagrodą są...
melon+kiwi+truskawki
Agnes

41 komentarzy:

  1. 18 stopni to super temperatura do biegania, u mnie dziś rano było 0 stopni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aż mi się zimno zrobiło jak przeczytałam o 0 st :] teraz patrzę na termometr 20 :D także przesyłam ci słońca dużo;-)

      Usuń
  2. Idealne miejsce do biegania:)
    A nagroda... pychota!


    http://hiddenndreamms.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Pozazdrościć, ja już dziś musiałam założyć zimową kurtkę, bo jak wychodziłam było -3.

    OdpowiedzUsuń
  4. Miejsce wymarzone:) I jeszcze pogoda w sam raz,a u nas już chłody i to wieczorami nawet słyszałam że zdarzają się przymrozki.


    OdpowiedzUsuń
  5. 18 stopni uhuu ale fajnie, u nas już przymrozki. Mnie złapał katar i przeziębienie. Padłam! :( Sprint'uj ;) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. aa o stopni!! brrr zimno;p;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam Londyn! Bardzo bym chciała tam zamieszkać i sobie tak biegać. Może dodam sprint jak znowu pójdę biegać. W Polsce zimno- coraz zimniej...:/

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne miejsce!! 18st? Bajer!! Też tak chcę!!

    OdpowiedzUsuń
  9. cudowne miejsca! aż chce się biegać i podziwiać widoki :) u mnie niestety zimno, zazdroszczę temperatury :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziś miałam pobudkę o 5:30, patrzę na termometr, a tam 2 stopnie. Brrr.
    Smakowity deser. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nawet 18 stopni to chyba u mnie nie było już pod koniec sierpnia :( Dlatego zazdroszczę pogody! Swoją drogą słyszałam, że w UK pogoda w te lato była wyjątkowo niebrytyjska :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, bardzo ciepłe, czasem upalne lato- aż się zdziwiłam, że tutaj tak może cudownie być!! :-)

      Usuń
  12. Jak tam po wizycie w ojczyźnie?Ładne miejsca do biegania,ale do sprintu nie mogę się przekonać, zbyt szybko się męczę,serce wali, a ja mam te problemy z nadczynnością tarczycy,więc póki co nie dla mnie sprint.Może jak wyniki się poprawią. Albo nie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po wizycie się rozchorowałam- zimno tam było i zaczęło mnie łapać przeziębienie. Wróciłam tutaj i po 2 dniach wszystko minęło...nie wiem czy to zbieg okoliczności czy wpływ powietrza, temperatury? :-)
      Ja natomiast nie potrafię się przekonać do dystansu większego niz 5km:-) także podziwiam osoby, które biegają po 15 km.
      Sprint natomiast jest idealny dla mnie- dzisiaj 3,5km na zmianę: sprint + trucht, a na koniec 1km truchtu do domu. Jestem też po chorobie i nie moge się przeforsowywać ale ... :D nie biegałam tyle czasu, że musiałam i było cudownie!!

      Usuń
  13. Zazdroszczę temperatury! ja od miesiąca zakatarzona jestem... zaniechałam jakiejkolwiek aktywności fizycznej (wczoraj bylam na salsie ale nawet porzadnie sie nie zmeczylam...)
    dobrze ze jestes bo mnie motywujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. 18 stopni to ja nawet nie wiem czy w Polsce w samo południe było tyle, bo w tv widziałam max 15 :)

    OdpowiedzUsuń
  15. 18 stopni! Dzisiaj 20! A u mnie 3...Ale fajną masz tam jesień:-). W Polsce jesień raz słoneczna ale zimno (3-7stopni w ciągu dnia) , raz pochmurna -wtedy najlepszy domowy fitness.A u nas w klubie jeszcze niezła klima dochodzi (nazywamy ją "tajfun 12 st."-nazwa opisuje cały jej efekt w 100%!). Rewelacyjne miejsca do biegania. Kurczę..Londyn jest super miastem.Wrzucisz więcej zdjęć uliczek,parków i zakamarków Londynu? Uwielbia czytać wszystkie opisy miejsc w Londynie na Twoim blogu:-)Miło jest zobaczyć takie piękne i słoneczne miejsca!!Od razu robi się cieplutko i ćwiczyć się chce, zwłaszcza o 7:00 rano!
    P.S Mam nadzieję ,że będzie jeszcze tak ładnie w październiku. Rodzina planuje grzybobranie a drużyna klubowa weekendowy rajd po Kampinosie, rowerami :-)
    Pozdrawiam i życzę Ci dużo słońca i przyjemnego biegania! I do zobaczenia na maratonie biegowym za jakiś czas:-)!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrzucę więcej :-)
      życzę dużo ciepła i słońca na grzybobraniu :D

      Usuń
  16. Też bym chciała taką jesień :)

    Co do zdania "Jeśli biegasz długie dystanse powierzchni ziemi dotykaj piętą, a później kładź resztę stopy"- jesteś tego pewna? Raczej polecane jest lądowanie na śródstopiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham taką jesień ;-)
      Taką wiedzę zdobyłam w szkole - i się jej trzymam :-) sprawdzona testowana...ale to nie chodzi o to by brutalnie piętą lądować;-) ale dotykać delikatnie i stawiać całą stopę.

      Usuń
  17. Agnes, jak bede w Londynie, to koniecznie musimy sie spotkac na bieganie lub trening albo co najmniej kawe :*

    OdpowiedzUsuń
  18. super zdjęcie piękna jesień
    lubię jesień ale ciepłą słoneczna

    OdpowiedzUsuń
  19. Pięknie tam! :) Gdybym miała takie widoki, to pewnie nawet zimą bym biegała :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Hyde Park fajne miejsce do biegania jednak deptaki wzdłuż Tamizy może być czasami utrudniony przez ogrom ludzi w tych miejscach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za każdym razem jak tam jestem to problemu z tym nie mam :-) to zależy kiedy chcesz biegać i w jakie dni. 3 dni temu o 14:00 było prawie pusto.

      Usuń
  21. o tak to jest to! takiej pogody mi trzeba i takich widoków :-) cudownie tam masz!!

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj pobiegałabym sobie po Londynie i powspominała, może przy kolejnych odwiedzinach kuzynek ;) Do tego czasu powinnam już biegać, a nie jedynie zaczynać swoją przygodę z bieganiem. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. bo bieganie jest dobre na wszystko, ale trasę to masz naprawdę fajną!

    OdpowiedzUsuń
  24. Trasa super i pogoda też :) Ja dziś też się wybieram na małe bieganie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękne miejsca do biegania :)) Zazdroszcze Ci ze ja nie moge podziwiac takich widoków codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  26. 18 stopni? Boże, zazdroszczę! ;D U nas 14 to maksimum ostatnio..

    OdpowiedzUsuń
  27. Wow, ale piękna panorama Londynu! Ja też biegam, szybkie i krótkie dystanse, tylko że na bieżni ;) muza włączona i power. U mnie jest taki jeden deptak, ale koło drogi, więc doszłam do wniosku że jako astmatyk nie będę wdychać spalin, tylko pomęczę się w domu na siłowni. Nie zastąpi mi to nigdy biegu na świeżym powietrzu, ale w moim przypadku wystarczy.
    Buziaczki :**

    OdpowiedzUsuń
  28. jak pięknie!aż chce się biegac!dziękuję za post o sprintach.zawsze lubiłam sprinty więc chyba je wprowadze do swoich treningów

    OdpowiedzUsuń
  29. ale piękne masz te miejsca do biegania! a Hyde Park trochę przypomina krakowskie Błonia :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Zazdroszczę Ci, będąc w Londynie masz zapewne masę miejsc do biegania na dodatek z pięknymi widokami, a w Warszawie... Nic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To racja, Londyn jest niesamowity, ale Warszawa też jest piękna :-)

      Usuń