3/29/2013

Shopping in London part II: Dirty Heels

Z okazji zbliżających się świat Wielkanocnych postanowiłam zrobić sobie prezent w postaci powiększenia garderoby:-) udało mi się znaleźć wreszcie czarne spodnie, dokładnie takie jak szukałam od paru miesięcy i śliczny t-shirt.

I made myself a gift for Easter - I increased my wardrobe:-) I found black trousers, exactly what I was looking for since a couple of months and a gorgeous t-shirt.

Dodatki do mojego stroju już są przygotowane, muszę tylko zabrać z Polski kurtkę i będzie komplet. No i czekać aż się ociepli.
 Londyn nocą, zdjęcie troszkę rozmyte bo robione w trakcie jazdy;-) ale i tak jest piękny!
Pozdrawiam:*
Regards:**

8 komentarzy:

  1. Takie prezenty to ja lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Londynu zazdroszczę (chociaż nie wypada :p)! od kilku lat się wybieram i jakoś wciąż nie mogę tam dojechać :p
    nadruk na koszulce <3

    tasteforpassion.blogspot.com - dopiero zaczynamy, ale zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Londyn polecam! Jest pięknym miastem, chociaż czasem czuję się tu zagubiona:-)

      Usuń
  3. Najlepszy prezent to powiększenie garderoby :) ślicznie wyglądasz i zapraszam do nas http://makeawishsister.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń