9/09/2013

Paris Paris

Gdzie Agnes była kiedy jej nie było ? ;-)

Spontaniczna wyprawa do Polski i jeszcze bardziej spontaniczna do Paryża. Pogoda dopisała, nastroje też!
Podróż rozpoczęła się o 23:00 w niedzielę 1/09.
w oczekiwaniu na prom
Po 4 godzinach snu ruszyliśmy dalej.
Do Paryża jechaliśmy bez żadnego przygotowania, wiedzieliśmy tylko, że chcemy zobaczyć wieże Eiffla :-)
Przy wjeździe do centrum totalny chaos, trochę podobnie jak w Londynie.
Zaparkowaliśmy auto i ruszyliśmy w poszukiwaniu naszego celu.
Podczas poszukiwań wieży natrafiliśmy na wiele wspaniałych miejsc i zabytkowych budowli.



Notre-Dame
Idąc wzdłuż Sekwany ogromne wrażenie zrobił na mnie most z kłódkami. Oczywiście powiesiliśmy również naszą kłódkę:-)
Pont des Arts
Zanim obydwoje zatrzasną własnoręcznie kłódkę muszą sobie ślubować dozgonną miłość, po czym się pocałować, na dowód szczerości intencji. Ma to im gwarantować wieczność trwania tego uczucia.

Aż wreszcie zobaczyłam...
..przeszliśmy ponad 8km, a przed nami jeszcze schody na wieże Eiffla.
Oczywiście można wykupić wjazd windą, ale mnie tam schody niestraszne :D
Kupiliśmy bilet "kombinowany" schody+ winda. Warto było- wspinanie się po schodach dało jeszcze więcej satysfakcji, a widoki zapierające dech w piersiach!

 Zachód słońca z 280 metra na wieży jest niesamowity. Cały Paryż magiczny!
21:00 2/09 Ostatnie spojrzenie na kolosa i wracamy do auta, przed nami długa droga!

Aby zobaczyć najciekawsze zakątki Paryża potrzeba minimum 3 dni, a najlepiej tygodnia. Polecam wam to miejsce. Jest przepełnione magią i pozytywną energią. Chcę tam wrócić!!

Agnes

49 komentarzy:

  1. Wreszcie się odezwałaś! Szczęściaro :D super zdjęcia! Pokaż więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też czekałam na jakąś notkę:)

      Usuń
    2. Też się zastanawiałam dlaczego tak długo Cię tu nie było :) ale dla takich chwil jakie spędziłaś faktycznie warto zrezygnować z "codziennego" życia. A najfajniesze wypady to te spontaniczne!

      Usuń
  2. Kocham Paryż i wracam do niego nieustannie... jest piękny, magiczny i jedyny w swoim rodzaju :) i to prawda... żeby zobaczyć najciekawsze zakątki najlepiej zarezerwować około tygodnia :)

    Pozdrawiam,
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia! Też kiedyś tam wyruszę.

    OdpowiedzUsuń
  4. super taka spontaniczna wycieczka! byłam już w Paryżu i zakochałam się w tym miejscu <3 mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę miała okazję tam pojechać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem cie :-) też się zakochałam! Ja tam jeszcze wrócę:P

      Usuń
  5. Ale Ci zazdroszczę!
    Jechaliście z Polski czy UK?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z UK ruszyliśmy, bo to niby po drodze :-)

      Usuń
    2. Łeeee, a już myślałam, że z Pl można się wybrać promem... Bo ja znad morza prawie ;)
      Zazdroszczę jeszcze bardziej! :D

      Usuń
  6. No to mnie zdołowałaś ... Trzeba było ruszyć dupę i nawet bez pieniędzy jechać do Paryża ... Tymbardziej, że dzieliło mnie tylko kilkadziesiąt kilometrów ... Podziwiam za odwagę :) Wiem jak jeżdżą Francuzi i nie odważyłabym się wjechać do Paryża autem - szkoda zderzaków :) Dobrze, że miło spędziłaś czas :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a gdzie to byłaś, że kilkadziesiąt kilometrów dzieliło Cie od Paryża?

      Usuń
    2. Moja ciocia mieszka podajrze 100 km od Paryża, więc jak już mieszkam się niedaleko Strasburga (po stronie niemieckiej) to wypadałoby rodzinkę odwiedzić, a tu ani do ciocia, ani do Paryża ...

      Usuń
    3. Dziś na jednym z blogów przeczytałam, że nie należy czekać aż spełnią się marzenia, tylko zacząć je realizować! Coś w tym jest:-)

      Usuń
  7. Takie spontaniczne wyprawy są najlepsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Byłam, zobaczyłam i zgadzam się,że Paryż jest magiczny:)Trochę przereklamowany,ale ma w sobie to coś,to w końcu Paryż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na ile byłaś?
      Jak dla mnie jest za mało rozreklamowany;-) cudowne miejsce cudowne!

      Usuń
    2. na weekend, w tym pół dnia spędziłam w Luwrze:)wiesz co mnie nieprzyjemnie zaskoczyło pełno murzynów pod wieżą, próbujących sprzedaćna siłę pamiątkę za 1 euro,byli strasznie natarczywi i niemili.

      Ale do Luwru chciałabym jeszcze wrócić,było super :)

      Usuń
  9. Ja lubię Paryż, warto też zobaczyć Eurodisneyland, zabawa jest przednia!
    Także w przyszłości polecam ;)
    Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
  10. zainspirowałaś do chwytania po marzenia :)
    świetne zdjęcia <3

    OdpowiedzUsuń
  11. farciara! szalenie Ci zazdroszczę!
    w tym roku 'zadowoliłam' się Pragą, ale za rok koniecznie Paryż!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale przepięknie:) Wieżyczkę fajnie tak z bliska zobaczyć i tym bardziej do niej wejść,a ta brama z kłódkami to mnie już ciekawi jakiś czas:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak zobaczyłam most z kłódkami to byłam bardzo szczęśliwa, bo gdzieś obiło mi się o uszy, że takie coś w Paryżu jest, no i przypadkiem natknęliśmy się:-)

      Usuń
    2. A co tam...w Opolu tez mam taki most z kłódkami :D hehehe

      Usuń
  13. wow! fantastyczna wycieczka <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie spontaniczne wypady są najlepsze :) Też mam w planach Paryz, ale to kiedyś przy okazji, bo większe ciągoty czuję do innych miejsc w Europie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. zastanawiałam się co się z Tobą dzieje, nawet zaczęłam się martwić :) fajne, ze już jesteś, a Paryż mi się marzy....

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie tam,super że wycieczka się udała

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale Ci zazdroszczę! Piękne zdjęcia :) Cieszę się, że wycieczka się udała :) Zastanawiałam się co u Ciebie. Dobrze, że już wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  18. ale Ci faaajnie! wieża Eiffla to jedno z moich marzeń :D

    OdpowiedzUsuń
  19. ŁAŁ! :) Może to mało modne, czy już raczej powszechne, ale jednak to miejsce jest w jakiś sposób wyjątkowe i mimo, że byłam dwa razy we Francji to w okolicach wieży nie udało mi się być- bardzo żałuję i mam zamiar kiedyś to nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham Paryż- cudowne zdjęcia- też bym chciała pojechać na taką wyprawę!

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojacie, ojacie zazdroszczę niesłychanie. ;) Paryż to moje niespełnione na razie marzenie...;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Cudownie! Uwielbiam spontaniczne wypady.

    OdpowiedzUsuń
  23. Super! Piękne zdjęcia i fajna wyprawa.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ahhh mój Paryż:) Podpisuję się pod każdym twoim słowem:) Jakby ktoś po tym wpisie zapragnął wiecej Paryza, to zapraszam do mnie:) http://once-upon-a-time-in-paris.blogspot.fr/ Pozdrawiam ciepło i parysko:)

    OdpowiedzUsuń
  25. cudownie masz ze z Londynu kilka godzin i juz Paris Paris :) dlugo kazalas nam czekac na nową fantastyczną notke :)) wreszcie moja kochana Agnes :))

    OdpowiedzUsuń
  26. no ty masz do Paryża blisko i stosunkowo niedrogo. ja musiałabym się telepać na lotnisko do Warszawy jakieś 4 godziny, potem samolot więc to już większa wyprawa. zazdroszczę że mieszkasz w Londynie - to takie centrum Europy i jeszcze Francja o rzut kamieniem :-)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ach...byłam kiedyś w Paryżu..ale na wycieczce szkolnej - szczerze nie lubię takich wycieczek..bo wszędzie trzeba szybko iść , spokojnie nie dadzą zrobić zdjęcia..szybciej ,szybciej bo jest plan wycieczki itp.. ale i tak jestem zadowolona ! i chętnie bym tam pojechała ! i szkoda , że nie byłam na wieży , na górze..cudowne widoki :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Paryż jest fantastyczny! Taki wyjazd chociażby krótki- bardzo dużo daje. Można zobaczyć dużo naprawdę pięknych i imponujących rzeczy :))

    OdpowiedzUsuń
  29. spox wyprawa.. brawo za spontan.. ale 1 dzien na Paryz to totalna masakra.. bylem na 3dniowym weekendzie eurostarem z ladka rok temu z moja szefowa:-D i bylo nam malo.. montmartre(chyba najlepsza miejscowaB-)..luk triumfalny..wersal(nie polecam totalne badziewie:-P) rejs po loarze.. eiffel oczywiscie.. itd.. aaaa.. bez urazy ale ten most z klodkami to juz norma w kazdym wiekszym miescie.. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo to zależy kto co lubi- dla jednego badziewie, dla drugiego coś niesamowitego;-) także o gustach nie dyskutujmy.
      A gdzie jeszcze oprócz Wrocławia (gdzie odcinają kłódki) jest taki most- bo skoro to norma to w Londynie też jest ? ;>

      Usuń
    2. gusta.. gustami.. a wersal i ogrody to TOTALNE BADZIEWIE I BASTA!!! :-D kolejka 2h.. jacys afrykanie nonstop zawracaja dupala z ich pamiatkami made in china:-P a sam palac slabiutki.. do tego wszedzie azjaci sie placza z ipadami robiac zdjecia.. do wiedenskiego schoenbrun albo chatsworth w derbyshire sie nie umywa.. aaaa.. i te slynne ogrody.. buehehe... jedna wielka porazka!!! to juz park chorzowski jest bardziej klimatowy:-D a co do mostow... musialbym zrobic jakis wywiad bo jakos nie mam obsesji na ten temat.. B-) osobiscie widzialem i dolaczylem swoje w kaliningradzie:-D podejrzewam ze znajdziesz takie same w... wenecji, rzymie itd itd.. pewnie kazde wieksze miasto z duza rzeka ma taka "atrakcje"
      /greg

      Usuń
  30. aaa... no i prawie zapomnialem.. uwazajcie na ceny w lokalach.. chyba nigdzie nie pilem browca za 11€ no i moja najdrozsza musiala oczywiscie zaatakowac do LV :-D

    OdpowiedzUsuń
  31. Wow.. zaraz zaraz.. czy ja dobrze widze?? mam rozumiec ze.. walczylas dzielnie fiacikiem do polszy??? OMG!!! Total respect baby:-D teraz przyznaj sie.. ile pocisnelas na motorbahnie ta rakieta..B-) hehe.. pozd

    OdpowiedzUsuń
  32. Piękne zdjęcia :)
    Zazdroszczę ci tego wyjazdu :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zdjęcia są prześliczne!
    Nie ma to jak spontaniczny wypad do Paryża :D
    Widoki z wieży są boskie :)
    Długo Ci zajęła wspinaczka na sam szczyt?

    Zapraszam do polubienia mojego funpage, w najbliższym czasie będą pojawiać się posty dotyczące moich praktyk w Londynie i Twoje uwagi zawarte w komentarzach mogłyby być bardzo przydatne :)

    www.calaonawsieci.blogspot.com

    Z góry dziękuję!

    Pozdrawiam
    całaONA

    OdpowiedzUsuń